…bo mi nie smakuje. Wybitnie modnym i doskonale klikającym się tematem jest sprawa ostatniej świeżej, kontrowersyjnej wypowiedzi pana Jakubiaka, czyli właściciela takich browarów jak Lwówek, wspomniany w tytule Ciechan, Tęczynek, Bojanowo i Biskupiec. Tematem mojej rozprawy nie będzie poziom chamstwa w wypowiedzi i słuszność bądź niesłuszność poglądów prezesa BRJ. Przykro mi, hejtu na Jakubiaka publicznie z mojej strony nie będzie. Chcę poruszyć temat ludzi zaangażowanych w sprawę. Wiem, że z reguły nie felietonuję, więc postaram się tekst skrócić do kilku zdań by zostawić miejsce na coś bardziej wartościowego.
Co się porobiło z tym państwem, że do każdej możliwej dziedziny życia próbujemy pchać politykę, która podobno nas brzydzi? Czy coś na tym zyskujemy? Oczywiście, że nie. Jedyne co, to sporo szumu wobec sprawy, która na żaden szum nie zasługuje i możliwość pochwalenia się własną opinią na dany temat zupełnie, jakby wykształcenie swojego poglądu było na tyle wielkim osiągnięciem, by kogokolwiek mogło to obejść. Dzielenie się na jakieś obozy, krzyczenie zza barykad to nawet nie jest polityka. To jest walka, czyli domena tego, co robią dziś w cywilizowanym państwie stadionowi bandyci. Tyle, że stadionowi bandyci mają mniejszy target i na tyle dużo testosteronu, by słowa obrócić w czyn, bo jakby nie było, w sieci każdy może być kozakiem. Dziś politykę mamy już wszędzie. Politykę w mediach, w tym internecie, politykę mamy w religii, politykę mamy w płciowości, samochodach, rodzinie i kupowaniu sera. Po co nam jeszcze polityka w piwie?
Gratuluję wszystkim tym, którzy kupili piwo z racji poglądów politycznych. Równie bardzo gratuluję wszystkim tym, którzy piwo chcieli kupić, ale odmówili sobie z racji zasłyszanych wcześniej poglądów właściciela. Poza tym, gratuluję, ale tym razem szczerze wszystkim tym, którzy nie chcą politykowania w swoim pokalu i kupili piwo, bo jest dobre, albo go nie kupili, bo nie uważają go za wartościowe. Wyjdę pewnie przed orkiestrę, ale jestem prawie pewien, że pan Jakubiak do kadzi jadem nie siąpi. Piwa nie robimy też z łez homoseksualistów, więc kupując piwo nikogo z nich to nie obejdzie. Podajmy sobie łapki, zapomnijmy o sprawie i zajmijmy się wreszcie czymś konstruktywnym.
Zostaw komentarz