„Żabka” wyraźnie posmakowała w lepszych piwach i coraz częściej można złapać coś wartego uwagi na półkach. Generalnie nigdy tej sieci sklepów bym nie podejrzewał o takie rozpieszczanie piwnych smakoszy i już jakiś czas temu zostałem miło zaskoczony.
W pierwszej kolejności zauważyłem, że pojawiły się „fortuny” (ciemne, miód, śliwka i wiśnia), ale uznałem to za zwykły przypadek. Jako, że z miejscowych półek te piwa – przynajmniej na oko – w ogóle nie schodziły, ani trochę nie spodziewałem się jakiejkolwiek pozytywnej eskalacji tego zjawiska..
…No i kolejne zaskoczenie, gdy kilka miesięcy temu pojawił się np. London Pride i Bengal Lancers, kilka koźlaków i jakiś weizen a może nawet dwa (nie uwzględniając Paulanera, który jest całkiem powszechny). Nawet zakupiłem trochę tych fullersów, bo moim zdaniem to całkiem niezłe piwa „sesyjne”.
…A od 12 lutego w żabkach możemy dostać piwa z Bojanowa (Black IPA – warka późniejsza, Wielkopolskie, Toporek) Lwówek Belg, Trójsłodowy Trybunał… jest też kilka pozycji z Manufaktury Piwa, np. Altbier. Dla reszty stoją Corneliusy, nie jestem pewien, czy jest tam również ten „czysty”.
Dobrą wiadomością jest też to, że w asortymencie nadal stoją także poprzednio wrzucone piwa, więc w niektórych punktach wybór jest niezły, a na pewno świetny biorąc pod uwagę, że „Jabba” nie jest sklepem specjalistycznym (:
Które z piw Żabki przypadło wam do gustu?
Zostaw komentarz