Parowanie piwa z pogodą w XXI wieku to już jedynie marudzenie. W dobie klimatyzacji i przeróżnych systemów ogrzewania, tak jak można się cieszyć berlinerem w lutym, tak też bez problemu możemy sięgnąć po imperialnego stouta, kiedy z nieba leje się żar. A co z plenerami? Abstrahując od legalności tegoż procederu, to przecież zimą i tak mało komu się chce tego wspomnianego risa walnąć na świeżym (w Gliwicach nie uświadczysz) powietrzu. Lato to jednak inna historia, ale i tu można pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa.
Ja Cię kręcę
Szczęśliwym zrządzeniem losu, zaraz obok zbeera otworzyła się świetna, rzemieślnicza lodziarnia. Co do smaków lodów, to oprócz klasycznej śmietanki i BARDZO czekoladowej czekolady, pojawiają się flagowce rzemieślniczych lodziarni jak np. snickers, a także numery całkiem wyjątkowe, jak brzoskwiniowy Kubuś, kajmak z makiem albo szpinak z bananem.
Bardzo nietypowa maszyna to dodatkowa atrakcja przy pokręconych, wymyślnych smakach, a bliskie sąsiedztwo jednego z czołowych multitapów w Polsce tworzy okazję do eksperymentów z gatunku tych udanych…
Beer Float!
W Polsce to ciągle rzadkość, jednak na zachodzie deser stworzony z lodów i rzemieślniczego piwa to coś, co beergeeków już tak nie szokuje. Cele są różne – w zależności od stylu piwa i smaku lodów możemy albo wzmocnić istniejące smaki (stout z czekoladowymi), albo zbudować coś kompletnie odmiennego (witbier z wytrawnym, malinowym sorbetem). Przede wszystkim chodzi jednak o zrobienie smacznego, orzeźwiającego deseru przez łączenie dwóch różnych rzemiosł. Wierzcie mi, w trakcie upałów fenomenalna sprawa.
Mikkeller Beer Geek Dessert i lody o smaku białej czekolady?
Dodatek lodów momentalnie wzburza pianę, która przez gwałtowne chłodzenie gęstnieje, tworząc trwałą, bujną lodowo-piwną czapę. Zmiana temperatury i dodatek lodów sprawia, że aromat, który znamy z tego duńskiego imperialnego stouta momentalnie łagodnieje i czujemy głównie kawę oraz śmietankę i białą czekoladę. W smaku jednak ciągle głównie piwo – na tym etapie słodycz dodatku kiepsko grała z nie tak znowu małą goryczką BGD, ale z czasem gdy lody się roztapiały, gorycz schodziła na dalszy plan, sprawiając, że kompozycja zdawała się pełniejsza i bardzo smaczna. Całą szklankę opróżniłem szybciej, niż wypadało.
Czy jest to profanacja?
Cóż, zależy to tylko od Twojego podejścia do piwa. Jeżeli przyjemność z picia piwa jest dla Ciebie mniej ważna, niż jakaś wydumana idea czystości napitku, to faktycznie, używanie jakichkolwiek dodatków może uderzyć w Twoją dumę. Na szczęście wybrane przeze mnie piwo to również piwo z dodatkami, więc można powiedzieć, że pierwotnie zbrukane 😉
Pamiętajcie, żeby chronić czachy przed przegrzaniem – szczególnie wtedy, gdy do zabawy dołącza alkohol!
Świetny artykuł i ciekawy pomysł.
Będziemy czerpać !! 🙂
Pozdrawiamy serdecznie
Zespół.Ja Cię.Kręcę
Osobiście szczerze polecam…
Osobiście wypiłem sporo Zbirowskich piwek, a w połączeniu z przepysznymi lodami.…niebo w gębie..