Piwa domowe dawno przestały budzić takie zainteresowanie, jakie wywoływały jeszcze kilka lat temu. Z jednej strony jest to spowodowane niesamowitym rozwojem lokalnego rynku piw rzemieślniczych, a z drugiej ogromną popularyzacją warzenia piwa domowego, co nie tylko ujęło mu magii, ale też – moim zdaniem – obniżyło średni poziom naszego drobnego rzemiosła. Nie ma to jednak wpływu na to, co piwowarzy domowi mogą stworzyć, bo jakby nie było, najlepsze American Barley Wine jakie piłem to domowe piwo Łukasza Kubickiego, którego prawdopodobnie kojarzycie z projektu Tattooed Beer.
Jakiś czas temu w moje ręce wpadła West Coast IPA – Rainbow Trout z Gentletrout Brewing. Skosztowałem i stwierdziłem, że muszę podzielić się z wami swoimi wnioskami. I to nie tylko dlatego, że dawno nie degustowałem na blogu piwa domowego.
Pstrąg Tęczowy
Już po otwarciu butelki w nozdrza z impetem uderza cała feeria nut owocowych. Z jednej strony mamy tu mało eleganckie, jednakże bardzo barwne i radosne owoce tropikalne, a z drugiej możemy doszukać się odrobiny estrów oraz sprytnie wkomponowanego niewielkiego aldehydu octowego, który nie narzuca się, a wręcz rozbudowuje multiwitaminowy charakter o czysty aromat zielonego jabłka.
Samo piwo prezentuje się dobrze: minimalnie zmętnione, jasno-bursztynowe, przyozdobione skromną, ale ładną, drobną pianą. Piana ta ma tendencję do szybkiego opadania, ale zostawia dość gruby kożuch na powierzchni piwa oraz jeszcze konkretniejszy lacing na ściankach szkła.
W smaku robi się nawet ciekawiej. Obok wcześniej wspomnianych tropików pojawia się słodowość w kierunku chleba, solidna tekstura i ładnie grająca z owocami słodycz. Gdzieś w tym wszystkim zacząłem gubić wspomniany wcześniej acetaldehyd, ale to nie problem, bo dzieje się tu wystarczająco dużo, żeby przykuć mnie do szklanki na dłuższą chwilę.
Niestety piwo jest bardzo pijalne, więc o żadnej dłuższej chwili nie mogło być mowy 😉
Prawdopodobnie zmieniając nieco fermentację można by z niego zrobić świetne Vermont IPA. Tak czy inaczej, jest ekstra. Zdecydowanie powyżej średniego poziomu rodzimych piw kierowanych do hopheadów.
Zostaw komentarz