Największym wrogiem piwowara domowego są… nie, nie muszki owocówki. Naszym nemezis są bakterie, dla których muszki owocówki są tym, czym dla naszego wojska Kołowy Transporter Opancerzony „Rosomak”. Same bakterie nie mają łatwego dostępu do fermentującej brzeczki, natomiast to latające cholerstwo radzi sobie całkiem nieźle.
„Muszki owocówki”, octówki, wywilżanki czy wywilżny karłowate to małe owady zamieszkujące praktycznie cały glob, a ściślej ujmując – wszędzie tam, gdzie żyje człowiek. Problemem jest fakt, że żywią się drożdżami, stąd zawsze ich pełno w okolicy owoców. Właśnie z powodu swojej diety są problemem dla piwowarów i winiarzy. Muszki lokalizują drożdże wyłapując w otoczeniu efekty fermentacji – są wrażliwe na zapach octu oraz wykrywają dwutlenek węgla.
Drugim problemem jest ich tempo rozmnażania. Jeżeli widzisz w swojej kuchni owocówkę, to z całą pewnością jest ich jeszcze kilka. Jutro będzie ich znacznie więcej. Jeżeli nie pogorszysz im warunków bytowania, to możesz dorobić się tysięcy po kilkunastu dniach od zaobserwowanej pierwszej sztuki. Okres rozrodu muszki owocówki trwa kilkanaście dni. W idealnych warunkach może trwać nawet tydzień. Dodatkowo owocówka jest zdolna do reprodukcji już po 12 godzinach od zakończenia stanu larwalnego. Same owocówki żyją koło miesiąca, rozmnażając się praktycznie cały czas.
Próbując zaspokoić swoje potrzeby, wpadają do fermentującej brzeczki zaszczepiając dzikie drożdże, a także bakterie, których w fermentującej brzeczce raczej nie chcemy. W okresie letnim ciężko się z nimi nie spotkać. Zainfekowane piwo w większości przypadków nadaje się już tylko do zasilenia kanalizacji, a cała wcześniejsza praca idzie na marne.
Jak się pozbyć owocówek? Walkę z nimi prowadzę od dawna. Metod jest mnóstwo, ale jak łatwo się domyślić – są metody skuteczne i skuteczniejsze. Nam zależy na tych drugich. Chemia to nie najlepsza opcja, jeżeli owocówki oblegają pomieszczenie pełne żywności, więc warto pozbyć się ich nie szkodząc swojemu zdrowiu.
- W momencie, w którym zauważyłeś owocówki, pozbądź się owoców. Nie tylko tych zaczynających się psuć. Musisz pozbawić je dostępu do żarcia. Czas upiec placek z owocami, zacząć pić zdrowe koktajle albo obrzucić pomidorem samochód wrednego sąsiada.
- Bulkadełko. Wielu piwowarów na forach próbuje wam wmówić, że nie potrzebujecie rurki fermentacyjnej. Owszem, rurka fermentacyjna nie jest narzędziem pomiarowym, ale pełni zupełnie inną funkcję. Rozszczelnia fermentor, równocześnie nie pozwalając niczemu dostać się do środka. Ciecz zawarta w rurce jest skuteczną barierą. Upewnij się, że fermentory są dobrze zamknięte, a poziom cieczy w rurce jest wystarczający.
- Przestań chomikować śmieci! Trudno, spacer do kontenera pod domem przynajmniej raz dziennie, nawet, jeżeli nie zapełnisz worka.
- Wyczyść bezpośrednie okolice miejsca, w którym trzymasz owoce. Jajka muszki owocówki mają poniżej 0,5mm, łatwo przeoczyć, a same owocówki są durne, czasem przez nieuwagę złożą 5000 jaj nie na owocach, a na kafelku.
- Zabij każdą muszkę, którą zauważysz. Latają powoli i schematycznie – bez problemu powinieneś zgnieść taką w ręce.
- Zbuduj pułapkę na owocówki.
Pułapki są różne. Widziałem do kupienia gotowce, ale jednak co natura, to natura.
Moja pułapka to specjalnie przygotowana butelka po wodzie mineralnej, woda, cukier i drożdże. Ciągną do tego momentalnie, nie są w stanie wylecieć ze środka (chyba, że przez przypadek) i chętnie składają wewnątrz jaja. Drożdże sobie fermentując wabią owocówki do środka, a my po jakimś czasie możemy unicestwić zebraną wewnątrz kolonię.
Jak widać, konstrukcja nie jest skomplikowana. Ucinamy szyjkę, wkładamy ją „dzióbkiem” do dołu i jeżeli jest taka konieczność, konstrukcję uszczelniamy. W butelce po kilkunastu godzinach zaczyna się fermentacja burzliwa i do środka wlatują muszki, które nie są w stanie trafić z powrotem do szyjki.
Nigdy na tych metodach się nie zawiodłem. Prawdopodobnie nie trzeba stosować wszystkich na raz, ale – jak się domyślam – zależy nam na załatwieniu problemu jak najszybciej, więc najlepiej skorzystać z każdego elementu mojej strategii.
Powodzenia!
Zostaw komentarz