Właściwie równo o 19:00 skończyłem moją kolejną diunową warkę – Gildię Kosmiczną, czyli (e)IPA. Warka o tyle szczególna, że to pierwsza wykonana w całości u mnie w domu, korzystając z nowiutkiej chłodnicy, szklanego fermentora i świetnej skrzyni fermentacyjnej. Warkę też zapamiętam szczególnie, bo zaliczyłem kilka potknięć:
- Rozbił mi się termometr
– na szczęście tylko trochę na górze, bez naruszenia słupka z alkoholem, więc mogłem z niego korzystać dopóki na sam koniec nie zaczął się odkształcać papier wewnątrz. - Rozszczelnił się kranik w fermentorze
– ale też luzy, bo fermentora z kranikiem używam teraz tylko do filtracji. - Nie dorwałem na czas grzałki
– elektryczna, ceramiczna kuchenka dała radę, ale godzinę doprowadzałem brzeczkę do wrzenia.
Z racji użycia dużych ilości chmielu miałem spore straty, ale w tej zabawie nie chodzi o ilość, a o jakość – a tu efekty będą niezłe. Goryczka była przyjemna już przy przelewaniu, a brzeczka pachniała ziołowo-owocowo, czyli zgodnie z założeniami. Finalnie mam 17 litrów brzeczki 17blg. Uwodnione drożdże Mangrove Jack’s M07 zadane równo o 19:00 w temperaturze 20 stopni. W momencie tworzenia tego wpisu, w fermentorze pojawiają się pierwsze oznaki życia, więc lag był wyjątkowo krótki.
W ramach eksperymentu przy tej warce postanowiłem użyć cukru Dark Muscovado. Nie wiem jak wpłynie na smak, ale wpływ na kolor jest fenomenalny!
Zostaw komentarz